Paryż pozywa Airbnb na 12,5 mln euro
Coraz więcej europejskich miast stara się ograniczyć działalność firmom oferującym najem krótkoterminowy mieszkań. Ogranicza to mocno możliwości takich firm jak Airbnb. Ta jednak stara się na różne sposoby obejść przepisy. W Paryżu skończyło się to właśnie pozwem. Airbnb grozi nawet 12,5 mln euro kary.
Władze miast europejskich próbują uregulować kwestię wynajmu krótkoterminowego mieszkań. Pojawiają się głosy, że firmy prowadzące tego typu działalność stanowią nieuczciwą konkurencję dla hoteli oraz przyczyniają się do windowania cen lokali. Dlatego np. w Berlinie od 1 maja 2016 r. nie można wynajmować na krótki termin całych mieszkań - czytamy na portalu TVN BIS.
W Paryżu natomiast platformy oferujące wynajem krótkoterminowy, np. Aribnb, mogą prowadzić swoją działalność przez 120 dni w roku. Jednak, jak twierdzą władze stolicy Francji, właśnie firma Airbnb łamie regulacje. Znaleziono 1 tys. nielegalnych ofert wystawionych przez serwis. Władze Paryża skierowały sprawę o sądu. Jak podaje dziennik "Journal du Dimanche" zgodnie z francuskim prawem za jedną tego typu niewłaściwą ofertę grozi kara 12,5 tys, euro. Jeśli sąd uzna wszystkie zgłoszone oferty za nielegalne, firma może zapłacić nawet 12,5 mln euro kary. Airbnb na razie broni się tym, że francuskie przepisy są niezgodne z regulacjami unijnymi.
Żródło: Reuters